⛸️ Zakaz Spania W Kabinie Niemcy

ewg 등급 확인 주제에 대한 동영상 보기; d여기에서 EWG 그린 등급도 유해할 수 있어요. | EWG 등급 확실하게 알려드립니다! – ewg 등급 확인 주제에 대한 세부정보를 참조하세요

Wnętrze przykładowej, dachowej kabiny sypialnej Lamar „Skycab” W nawiązaniu do tekstów: Francuskie kary za pauzę w „busie” – pierwsza kontrola oraz dodatkowe wyjaśnienia Czterech kierowców ukaranych za spanie w „busie” – Francuzi naliczono po 750 euro Za spanie w kabinie samochodu o DMC do 3,5 tony grożą obecnie we Francji kary. Może to być od 750 do nawet 3000 euro, a więc kwoty naprawdę niemałe. Dlatego też coraz więcej kierowców „busów” musi spędzać noce w przydrożnych hotelach. Jednym z takich kierowców jest Czytelnik Michał. By uniknąć potencjalnej kary za spanie w kabinie, na noc odesłano go do obiektu z taniej i popularnej sieci Hotel F1. Konkretnie był to hotel z miejscowości Épinay-sur-Orge, położonej na południowych obrzeżach aglomeracji Paryża. Gdy natomiast Michał zapoznał się z tamtejszymi warunkami, mógł poczuć tylko i wyłącznie tęsknotę za samochodową kabiną. Jak widać na dołączonych zdjęciach, przestrzeń na piętrowym łóżku okazała się mniejsza niż w samochodowym „kurniku”. Do tego doszedł ogólny brud, ewidentnie wyglądający na kwestię długotrwałych zaniedbań. Wystarczy też przejrzeć opinie o podobnych hotelach w internecie, by wiele podobnych doświadczeń. Wygląda to więc raczej na smutną normę niż na wyjątkowo ciężki przypadek. Z poprawą warunków w trasie niestety nie ma to więc nic wspólnego. A przypomnijmy że to właśnie pod tym pretekstem Francuzi wprowadzili omawiane przepisy. Spanie w kabinach określano przy tym zagrożeniem dla „ludzkiej godności”, a hotele miały zapewnić kierowcom zaplecze sanitarne i dobre warunki higieniczne. Jednocześnie trudno się spodziewać, by przewoźnicy zaczęli płacić za miejsca noclegowe wyższej klasy. na przeszkodzie staną tu zapewne zbyt wysoką koszty. Poza tym newralgiczną kwestią pozostaje parkowanie. Wiele „busów” ma około 7 metrów długości, a zaletą obiektów pokroju Hotel F1 są łatwo dostępne parkingi. Ryczałt za nocleg należy się każdemu kierowcy także, gdy ma zapewnione miejsce do spania w kabinie pojazdu. Ryczałt za nocleg powinien być regulowany w regulacjach wynagradzania w danym zakładzie pracy. Art. 775 kodeksu pracy: § 1. Pracownikowi wykonującemu na polecenie pracodawcy zadanie Z początkiem września wiele zamieszania wywołały przepisy prawa wprowadzone do francuskiego Kodeksu transportowego, określające zasady odbierania dziennego i tygodniowego odpoczynku przez kierowców pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 tony. A to wszystko za sprawą francuskiej ustawy nr 2019-1428 z dnia 24 grudnia 2019 roku w sprawie kierunku mobilności, określającej strategię i program Francji na lata 2019-2037, której jednym z celów jest poprawa wydajności transportu towarowego i zmniejszenie jego wpływu na środowisko. Zgromadzenie Narodowe we Francji, przyjmując wskazany przepis kodeksu transportowego, podsumowało, że poprawka ma na celu zmusić pracodawcę kierowcy lekkiego samochodu dostawczego, do zapewnienia mu warunków zakwaterowania zgodnych z godnością człowieka i poszanowaniem jego zdrowia, w celu zachowania bezpieczeństwa drogowego. Brzmienie samych przepisów i brak wytycznych ze strony uprawnionych organów pozwalało na różne interpretacje nowych obowiązków, a pracodawcy kierowców pozostali bez odpowiedzi na liczne pytania. Jak informuje Ministerstwo Przemian Ekologicznych w swoim komunikacie, władze francuskie zwracają uwagę na prawidłowe wdrażanie nowych przepisów i zamierzają dać przedsiębiorcom wystarczającą ilość czasu na dostosowanie się do nich. W związku z tym funkcjonariusze organów kontrolujących zostali poinstruowani, aby ich pierwsze działania w tym zakresie polegały na informowaniu i podnoszeniu świadomości pracodawców zagranicznych o nowych obowiązkach. Pomimo zapewnień, które mogą wskazywać, że władze francuskie nie przewidują w najbliższym czasie nakładać kar na pracodawców za naruszenia nowych przepisów, opracowaliśmy odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania, aby umożliwić przewoźnikom zabezpieczenie ich interesów: 1. KTO I KIEDY MUSI ZAPEWNIĆ KIEROWCY ODBIÓR ODPOCZYNKU POZA POJAZDEM? Zgodnie z nowymi regulacjami obowiązującymi we francuskim kodeksie transportowym, pracodawca krajowy i zagraniczny, musi zapewnić kierowcy pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony, zakwaterowanie poza pojazdem na czas dziennego i tygodniowego odpoczynku. Obowiązek ten powstaje wówczas, gdy kierowca pojazdu wykonuje przewóz drogowy na tyle daleko od centrum operacyjnego firmy lub domu, że nie będzie w stanie do nich wrócić pod koniec dnia pracy. Zakaz odbierania odpoczynków w pojeździe dotyczy zarówno przewozów zarobkowych, jak i przewozów na potrzeby własne. 2. W JAKIM MIEJSCU KIEROWCA MOŻE ODEBRAĆ ODPOCZYNEK? Bezwzględnie zabronione jest spędzanie dziennego lub tygodniowego odpoczynku w pojeździe (bez względu na to, czy odbyłby się on w kabinie, czy innej części pojazdu). Miejsce przewidziane na odebranie dziennego i tygodniowego odpoczynku przez pracownika musi być bezpieczne, komfortowe i higieniczne. Warunki takie zapewni pokój z dostępem do sanitariatu w dobrym stanie. Z pewnością wymaganych warunków nie spełni odpoczynek w namiocie obok pojazdu. 3. CZY OŚWIADCZENIE PRACOWNIKA, ŻE CHCE ODEBRAĆ ODPOCZYNEK W POJEŹDZIE ZWOLNI PRACODAWCĘ Z ODPOWIEDZIALNOŚCI? Obowiązkiem pracodawcy jest zapewnienie pracownikowi odpowiedniego miejsca do odpoczynku poza pojazdem. Odbiór odpoczynku dziennego lub tygodniowego w pojeździe, nawet za zgodą lub prośbą kierowcy, byłby niezgodny z obowiązującymi przepisami francuskimi. Nie przewidują one żadnych wyjątków, a dla nałożenia sankcji wystarczający jest sam fakt naruszenia. Tym samym, oświadczenie pracownika o chęci lub zgodzie na odebranie odpoczynku w pojeździe nie zwolni pracodawcy z odpowiedzialności za wykroczenie. 4. JAK PRACODAWCA MOŻE WYKAZAĆ, ŻE ZAPEWNIŁ PRACOWNIKOWI ODPOWIEDNIE WARUNKI DO KORZYSTANIA Z ODPOCZYNKU? Z pewnością niekwestionowanym dowodem na zapewnienie odpowiednich warunków odbierania odpoczynku przez kierowcę, będą rachunek lub faktura za hotel lub inne miejsce noclegowe. Kierowca, w momencie kontroli, powinien posiadać przy sobie dokument potwierdzający, że odbył odpoczynek na warunkach określonych francuskimi przepisami. Dlatego też pracodawca, który w trakcie realizacji usługi transportowej przez kierowcę, dokonał rezerwacji i płatności za zakwaterowanie, powinien wysłać do pracownika potwierdzenie rezerwacji i zapłaty, np. przesyłając zdjęcie wiadomością MMS lub załączniki wiadomością e-mail. Pracodawca może również przekazać pracownikowi gotówkę na opłacenie zakwaterowania. Pracodawca nie będzie zwolniony z odpowiedzialności za naruszenie francuskich przepisów, jeżeli kierowca przekazane przez pracodawcę pieniądze przeznaczy na inne cele, przez co czas odpoczynku spędzi w pojeździe. W tym zakresie należy rozważyć zabezpieczenia interesów pracodawcy przewidziane w polskim Kodeksie pracy. 5. KIEDY FRANCUSKI ORGAN KONTROLUJĄCY MOŻE STWIERDZIĆ NARUSZENIE PRZEPISÓW? Organ kontrolujący może uznać, że doszło do naruszenia przepisów, zarówno w przypadku gdy pracownik w czasie przewidzianym na odbiór dziennego lub tygodniowego odpoczynku był w pojeździe o masie poniżej 3,5 tony, jak i gdy podczas kontroli pracownik nie będzie w stanie wykazać, że dzienny lub tygodniowy odpoczynek odbierał poza pojazdem. 6. JAKIE SĄ PRZEWIDZIANE SANKCJE ZA NARUSZENIE PRZEPISÓW? Za naruszenie zakazu odbierania dziennego i tygodniowego odpoczynku w pojeździe przez pracownika, francuskie przepisy przewidują karę finansową do 1500 euro, która może zostać zwiększona do 3000 euro, jeżeli jest to ponowne naruszenie. Zgodnie z francuskim Kodeksem karnym, właściwy organ sądowy może również nałożyć kary alternatywne, takie jak zatrzymanie pojazdu do sześciu miesięcy, a nawet jego konfiskatę. Dodatkowo, jeżeli służby francuskie ustalą, że pojazd został użyty do popełnienia wykroczenia (tj. jeżeli kierowca odbierał w nim odpoczynek lub uprawniony organ ustali, że w trakcie kontroli, podczas której kierowca jest w pojeździe, powinien odbierać odpoczynek), a pracodawca nie przedstawi dowodu, że jego pracownik mieszka lub jest zatrudniony we Francji, pojazd może zostać zatrzymany do czasu wpłacenia kaucji w wysokości 750 euro, na podstawie francuskiego Kodeksu drogowego. 7. JAKĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ PONOSI PRACODAWCA, JEŻELI WYKROCZENIE ZOSTANIE STWIERDZONE KOLEJNY RAZ? Jeżeli francuski organ kontrolujący zaobserwuje, że z pewną regularnością u danego pracodawcy stwierdzane są wykroczenia polegające na niezapewnieniu kierowcom miejsca odpoczynku poza pojazdem lub zapewniane miejsca nie spełniają odpowiednich warunków, może uznać, że pracodawca nieustająco organizuje pracę kierowców w sposób niezgodny z przepisami prawa. Taka kwalifikacja wykroczenia na podstawie francuskiego Kodeksu transportowego, zagrożona jest karą roku pozbawienia wolności i grzywną w wysokości euro. 8. CZY ZAKAZ SPANIA W BUSACH DOTYCZY KIEROWCÓW SAMOZATRUDNIONYCH? Przepisy wskazują na to, że nowym obowiązkom i sankcjom podlegają pracodawcy odpowiedzialni za organizację pracy kierowców. Oznacza to, że wymagania francuskiego kodeksu transportowego powinni przestrzegać przewoźnicy delegujący swoich pracowników do wykonywania usług we Francji, jak i agencje zatrudnienia, które użyczają kierowców przewoźnikom. Do dziś nie mamy jednak potwierdzenia, czy kierowcy wykonujący transporty w ramach własnej działalności gospodarczej muszą stosować się do obowiązków korzystania z dziennego i tygodniowego odpoczynku poza pojazdem. Mając na uwadze cel wprowadzenia regulacji, przedstawiony we wstępie artykułu, można domniemać że obowiązek ten dotyczy każdego kierowcy, bez względu na formę zatrudnienia czy podstawę świadczenia usługi. Jednak w tym zakresie czekamy na wytyczne organów francuskich. O ile można uznać za uzasadnione stosowanie omawianych przepisów francuskich do kierowców wykonujących usługi kierowania pojazdem należącym do zleceniodawcy (gdyż podobne podejście do tej kwestii wynika z Loi Macron), o tyle w przypadku osób prowadzących działalność gospodarczą, które kierują własnymi pojazdami, byłoby to nieuzasadnione. Praktyka pokaże jaki będzie stosunek organów kontrolnych do tej kwestii. Hiszpanie nie będą egzekwowali zakazu spędzania 45-godzinnego odpoczynku w kabinie. ”Ministerstwo nie kiwnie palcem”
Z takimi karami muszą się jednak liczyć przewoźnicy, gdy ich tiry wyjadą do innych krajów Unii Europejskiej. Natomiast Belgia i Francja zaostrzają kary za odbieranie 45-godzinnych odpoczynków w pojeździe. Francuskie regulacje budzą dużo wątpliwości, a planowane sankcje są znacznie bardziej surowe, choć na razie nie wiadomo, kiedy zostaną wydane odpowiednie przepisy wykonawcze. Jakie przepisy Zakaz przebywania kierowców ?w trakcie odbierania okresów odpoczynku ponad odpoczynki skrócone tygodniowe obowiązuje od dawna ?i w każdym kraju UE można skontrolować jego przestrzeganie. Od początku wynika on z rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 561/2006 regulującego zagadnienia czasu prowadzenia, przerw i odpoczynków kierowców. Jego art. 8 ?ust. 8 dopuszcza, że jeżeli szofer tak wybierze, dzienne okresy odpoczynku i te skrócone tygodniowe przypadające poza bazą będzie wykorzystywał w pojeździe, jeśli są w nim odpowiednie miejsca do spania dla każdego prowadzącego i auto znajduje się na postoju. Przepis posługuje się pojęciem „dziennego okresu odpoczynku". Zgodnie z art. 4 lit. g rozporządzenia nr 561/2006 obejmuje to zarówno regularny, jak i skrócony dzienny okres odpoczynku. Jednak do odpoczynku tygodniowego stanowi o skróconym tygodniowym okresie odpoczynku. Oznacza to, że odpoczynków regularnych trwających minimum 45 godzin nigdy nie wolno spędzić w przystosowanym do tego pojeździe. Jeśli więc kierowca odbiera je poza bazą i miejscem zamieszkania, muszą przypadać np. w hotelu lub motelu. W Polsce kary (pieniężne lub grzywny) za naruszenia przepisów o czasie pracy kierowców przewidują trzy załączniki do ustawy o czasie pracy kierowców. W zależności od rodzaju naruszeń dotyczą one przewoźników, zarządzających transportem lub samych szoferów. Jednak żaden z tych załączników nie określa sankcji za odbieranie regularnego odpoczynku tygodniowego w pojeździe, a jedynie za jego skracanie. Wśród krajów unijnych Belgia jako pierwsza uregulowała kary za ten czyn. Poważnie podchodzi do tego też Francja. Francuska zmiana 30 kwietnia 2014 r. francuski senat przyjął projekt zmiany do ustawy o transporcie (Code des transports). Wprowadza on odpowiedzialność finansową i karną za to, że nie przestrzega się zasad z art. 8 ust. 8 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) 561/2006, zgodnie z którym w pojeździe dopuszczalne są tylko odpoczynki dzienne i skrócone tygodniowe. Od początku ta regulacja zezwalała na odbiór w pojeździe tylko odpoczynków trwających maksymalnie do 44 godzin 59 minut, czyli skróconych w myśl definicji. Był też okres, szczególnie na terenie Niemiec i Francji, gdzie kontrolerzy wymagali od szoferów dokumentów potwierdzających odpoczynek poza pojazdem, jeśli ten przekraczał 45 godzin. Zaniechano tej praktyki, gdyż żaden kraj (w tym Polska) nie miał podstaw do żądania takich papierów w czasie kontroli drogowej. Dlatego Francja jako jeden z pierwszych krajów UE zmienia swoją ustawę pod tym kątem, aby „legalnie" nakładać kary za uchylanie się od tego obowiązku >patrz ramka. Sankcja za organizowanie pracy kierowców w sposób, który spowoduje odbieranie tych odpoczynków w kabinie tira, wynosi 30 tys. euro, a nawet grozi za to do roku pozbawienia wolności. Nie wiadomo jednak, kiedy pojawią się przepisy wykonawcze do tych problematycznych regulacji. Nie wiadomo też, czy aby udokumentować pobyt kierowcy w hotelu w czasie odbierania regularnego odpoczynku tygodniowego, niezbędna będzie faktura lub inny dodatkowy dokument. Próżno też szukać odpowiedzi na pytanie, czy francuskie służby kontrolne będą nakładały te drakońskie kary wyłącznie wtedy, gdy szofer odbierał odpoczynek 45-godzinny lub dłuższy w pojeździe zaparkowanym na francuskim parkingu? Czy karę nałoży też, gdy udowodni kierowcy, że kilkanaście dni wcześniej miał do dyspozycji podczas 45-godzinnego oderwania od prowadzenia wyłącznie kabinę pojazdu zaparkowanego w innym kraju, w tym np. w Polsce? Skutki dla przewoźników Zgodnie z nowelizacją francuskiej ustawy o transporcie każdy pracodawca musi zapewnić, że organizacja pracy kierowcy w czasie przewozu drogowego jest zgodna z przepisami dotyczącymi prawa do regularnego odpoczynku tygodniowego kierowcy. Chodzi o art. 8 ust. 8 rozporządzenia nr 561/2006. Jeśli przewoźnik zorganizuje transport w taki sposób, że szofer będzie zmuszony przebywać w kabinie powyżej 45 godzin, służby kontrolne na terenie Francji będą miały podstawę do ukarania. Do roku więzienia grozi wyłącznie właścicielowi przedsiębiorstwa lub osobie zarządzającej (a nie kierowcy) i 30 tys. euro grzywny za istnienie niezaprzeczalnych dowodów na to, że: - ?kierowcom ustalono organizację pracy w sposób naruszający zasady korzystania z regularnych tygodniowych okresów odpoczynku w pojeździe, - ?wynagrodzenia określono w zależności od przebytej odległości lub ilości przewożonych towarów (nowelizacja też przewiduje za to karę). Nie jest to zmiana przepisów unijnych, a jedynie wewnętrznych – francuskich. Nie musi o tym decydować prawo wspólnotowe, że modyfikacje te będą obowiązywały w tym unijnym kraju, ale wobec wszystkich przewoźników znajdujących się na tym terenie. Na razie nie wiadomo, czy odpowiedzialność będzie dotyczyła wyłącznie odpoczynków spędzanych w granicach Francji, czy ogólnych zasad realizacji odpoczynków za ostatnie 28 dni. Praktyka wskazuje, że analizując dokumenty za ostatnie 28 dni pracy szofera (które musi on mieć ze sobą zgodnie z art. 15 rozporządzenia EWG nr 3821/85), organ kontroli drogowej z Francji będzie mógł zażądać wykazania, w jaki sposób prowadzący wykorzystał odpoczynek tygodniowy w całym okresie podlegającym badaniu, nawet gdy odpoczynek odbierał w innym kraju UE. Niewykluczone więc, że Francuzi będą domagać się dowodów z innych krajów niż kraj rejestracji pojazdu. W takiej sytuacji nasuwa się pytanie, czy wyjęcie karty kierowcy na czas odbierania „długiej tygodniówki" wystarczy, aby stwierdzić, że nie było go w pojeździe? Zgodnie z obowiązującym jeszcze rozporządzeniem unijnym nr 3821/85 o tachografach kierowca może wyjąć kartę z tego urządzenia, jeśli oddala się od pojazdu. Działa tutaj zasada, w myśl której nieobecność szofera w kabinie może być połączona z brakiem karty w tachografie. Nie wiemy jednak, czy dla francuskich służb brak karty w nim będzie potwierdzał, że prowadzącego przez 45 godzin nie było w kabinie, a w tym czasie spędzał wolny czas choćby u znajomych mieszkających nieopodal. Jest raczej mało prawdopodobne, aby od polskiego kierowcy służby kontrolne żądały dowodów, gdzie odpoczywał w Polsce. Jeśli jednak nasz szofer będzie np. dwa tygodnie w Niemczech i dwa tygodnie we Francji, czyli cztery tygodnie poza bazą (Polską), co potwierdzą wpisy w tachografach cyfrowych (kraj zakończenia i rozpoczęcia) lub nazwy miejscowości zawartych na wykresówkach, to prawdopodobnie francuska kontrola zażąda dodatkowych dowodów, że odbierał odpoczynek poza pojazdem. Za braki w kasie blokada pojazdu Biorąc pod uwagę dotychczasowe działania służb kontrolnych we Francji, polegające na tym, że najpierw nakładają one karę, a dopiero potem przewoźnik może składać wyjaśnienia, domagając się jej zwrotu, sprawę należy traktować poważnie. Przyjmując wariant skrajnie pesymistyczny, jeśli kierowca w czasie kontroli nie zdoła udokumentować swoich 45-godzinnych odpoczynków „kwitami hotelowymi" lub innymi dowodami potwierdzającymi odpoczynek powyżej 45 godzin poza pojazdem w okresie 28 dni poprzedzających badanie, francuscy kontrolerzy nałożą karę na firmę. Do chwili jej uiszczenia skierują pojazd na parking strzeżony (płatny, tak jak holowanie pojazdu, gdy kierowca nie zechce przejechać). Kierowca nie będzie więziony, chyba że nietypowo to właściciel będzie jednocześnie szoferem i trafi na kontrolę drogową nad Sekwaną. W Belgii wszystko jasne Od 21 czerwca 2014 r. kara w Belgii za to, że kierowca spędził regularny odpoczynek tygodniowy w kabinie tira, a nie w hotelowym łóżku, wynosi 1,8 tys. euro. Kontrolujący nakładają ją, gdy udowodnią, że szofer odbierał go w aucie zaparkowanym na terenie tego kraju. Weryfikacja tego, czy naruszył on przepisy, będzie możliwa tylko podczas kontroli, gdy kierujący jest w trakcie odbierania regularnego tygodniowego okresu odpoczynku w pojeździe, a kontrolujący jest świadkiem, że nie zapewniono mu innego miejsca do spania. W Belgii nie karze się zatem za to, że szofer spędził 45-godzinny odpoczynek tygodniowy ?w kabinie auta zaparkowanego wcześniej np. w Niemczech. Ponieważ belgijskie rozwiązania już funkcjonują, ważne jest prawidłowe wprowadzanie symbolu kraju rozpoczęcia oraz zakończenia przez kierowcę każdego dnia pracy. Zaburzona proporcja Porównując kary belgijskie ?i francuskie, pojawia się pytanie, czy te drugie nie są zbyt wygórowane. Należy pamiętać, że zgodnie z art. 19 rozporządzenia (WE) nr 561/2006 kary powinny być skuteczne, proporcjonalne, odstraszające oraz niedyskryminujące. Wątpliwość budzi proporcjonalność tych sankcji ?w stosunku do rodzaju (wagi) naruszenia przepisów. Łukasz Prasołek jest asystentem sędziego w Izbie Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego Łukasz Włoch jest głównym ekspertem ds. analiz i rozliczeń OCRK sp. z Drogie wyrównywanie szans Dlaczego kierowcy przebywają dwa czy trzy dni w tirach, a nie w hotelu? Oczywiście każdy wolałby spędzić ten czas w cywilizowanych warunkach zapewniających godny wypoczynek poza pojazdem. Tym bardziej że wprost gwarantuje im to rozporządzenie nr 561/2006. Koczowanie w pojazdach znacznie jednak obniża koszty działalności firmy, a co za tym idzie narusza fundamentalną zasadę uczciwej konkurencji między firmami transportowymi mającymi siedziby w różnych krajach. Dlatego Francja tymi działaniami chce chronić wewnętrzny rynek, na którym od stycznia 2011 r. do czerwca 2013 r. upadło ponad 500 podmiotów transportowych. Pracę straciło około 10 tys. kierowców. Powód jest prosty – koszt utrzymania kierowcy/km w Polsce oceniany jest na 0,15 euro, a we Francji aż na 0,44 euro (Niemcy 0,33, Hiszpania 0,20 euro). Ponieważ istniejący we Wspólnocie zakaz zabrania dyskryminować przewoźników spoza Francji, rygorystyczne normy karne mają znacznie podnieść koszty transportu dla obcych firm.
Od grudnia 2017 roku na mocy wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w krajach unijnych obowiązuje bezwzględny zakaz spędzania w pojeździe odpoczynków regularnych, tygodniowych. Taka przerwa w pracy trwająca minimum 45 godzin powinna się odbywać w miejscu, gdzie zapewnione są warunki socjalne na równi z hotelowymi.
Koniec 45h pauzy weekendowej coraz bardziej realny Protekcjonistyczne przepisy Zachodu Nowy plan niemieckich reform Podsumowanie Niemiecki Rząd od dłuższego czasu pracuje nad nowelizacją przepisów, zgodnie z którą kierowcy nie mogliby odbywać 45-godzinnego regularnego odpoczynku tygodniowego w kabinie pojazdu. Jeśli zakaz wejdzie w życie, przewoźnicy będą musieli tak zorganizować pracę swoich kierowców, aby ci mogli odbierać przerwy tygodniowe w domu, w siedzibie firmy lub stałej (wcześniej wyznaczonej) lokalizacji, wyposażonej w pełne zaplecze sanitarne. Oprócz tego przedsiębiorca będzie zobowiązany udokumentować odpoczynek każdego kierowcy. Za nieprzestrzeganie przepisów mają oczywiście grozić wysokie sankcje finansowe – nawet 180 euro za każdą godzinę spędzoną w samochodzie. Nowe wymogi będą bardzo uciążliwe dla firm prowadzących przewozy międzynarodowe i kabotażowe (w tym oczywiście dla polskich przewoźników). Przepisy mogą wejść w życie już niebawem. Protekcjonistyczne przepisy Zachodu Walka z rzekomym dumpingiem socjalnym i płacowym w sektorze transportu rozpoczęła się na dobre w Niemczech 1 stycznia 2015 r., tj. z dniem wprowadzenia stawki minimalnej dla kierowców wykonujących przewozy kabotażowe oraz międzynarodowe operacje transportowe do i z Niemiec. Oprócz wspomnianej płacy minimalnej (8,84 euro brutto za każdą rozpoczętą godzinę pracy), zagraniczni przewoźnicy delegujący pracowników na teren Niemiec muszą dopełnić także szeregu formalności. W śród nich jest obowiązek zgłoszeniowy (rejestracja elektroniczna), obowiązek ewidencjonowania oraz obowiązek przechowywania dokumentacji. Próba wyeliminowania z niemieckiego rynku tańszych, konkurencyjnych przewoźników ze Wschodu nie odniosła jednak spektakularnego skutku. Większość zagranicznych firm poradziła sobie bowiem ze spełnieniem wymogów ustawy MiLoG. W związku z tym Niemcy postanowili pójść o krok dalej i zabronić kierowcom regularnego tygodniowego odpoczynku w kabinie (zakaz pauzy w kabinie był już omawiany w niższej izbie niemieckiego parlamentu pod koniec 2015 r.). Niemcy chcą dodatkowo aby kierowcy swoją przerwę spędzali w domu a nie w hotelu. Podnoszonym argumentem jest tutaj kwestia zdrowia i bezpieczeństwa kierowcy oraz prawo do swobodnego spędzania przez niego czasu wolnego. Nowy plan niemieckich reform W grudniu 2016 r. niemiecki parlament zajął się propozycją zmian do ustawy, regulującej socjalne aspekty pracy w transporcie (Fahrpersonalgesetzes). Zmiany będące rzekomo działaniem na korzyść kierowców, mają w rzeczywistości na celu ograniczenie kabotażu na terytorium Republiki. Na początku marca 2017 r. odbyły się konsultacje publiczne, w których udział wzięli przedstawiciele policji oraz niemieccy przewoźnicy, będący zwolennikami nowego ograniczenia. Jednogłośnie wskazywali oni na katastrofalną sytuację wschodnioeuropejskich kierowców ciężarówek, którzy regularny odpoczynek tygodniowy spędzają w ciężarówkach na parkingu. W konsultacjach nie wzięli oczywiście udziału przewoźnicy i kierowcy zza wschodniej granicy. Po konsultacjach Bundestag przyjął projekt ustawy dotyczący odpoczynku kierowców. Teraz Rada Federalna musi zatwierdzić plan reform. Kolejne kroki niemieckiego Rządu poznamy zapewne w najbliższym czasie. Uwaga!!! Skrócone tygodniowe odpoczynki oraz odpoczynki dzienne będzie można wykorzystywać na dotychczasowych zasadach. Reguluje to art. 8 pkt. 8 rozporządzenia 561/2006, z godnie z którym jeżeli kierowca dokona takiego wyboru, dzienne okresy odpoczynku i skrócone tygodniowe okresy odpoczynku poza bazą można wykorzystywać w pojeździe, o ile posiada on odpowiednie miejsce do spania dla każdego kierowcy i pojazd znajduje się na postoju. Podsumowanie Firmy transportowe z Europy Wschodniej, oferujące konkurencyjne cenowo usługi, są na cenzurowanym na Zachodnich rynkach. Państwa tzw. „Starej Unii” wymierzają kolejne ciosy zagranicznym przedsiębiorstwom w postaci zmian w przepisach. Niemcy są w tej kwestii bardzo zdeterminowani. Po wprowadzeniu stawki minimalnej dla kierowców, czas na zakaz 45 godzinnej pauzy w kabinie. Zakaz ten spowoduje, że część wschodnich firm będzie musiała zrewidować kierunki swojej działalności. Warto wspomnieć, że podobne przepisy obowiązują już we Francji i Belgii. Podobny zakaz chce wprowadzić również Holandia. Informacja za:
Druga sprawa - zakaz pauzy 45 godzinnej w kabinie istnieje od 2006 roku w art. 561 więc ani Francuzi, ani Belgowie ameryki nie odkryli. ~st01 Romano koszt pracownika to nie tylko twoja wypłata.
W połowie listopada w sieci pojawiły się zaskakujące informacje z Niderlandów. Było to ostrzeżenie od tamtejszej policji, rozdawane w formie 14-języcznych ulotek i wkładane za wycieraczki ciężarówek. W języku polskim widniał tam tekst „Zabrania się spać w ciężarówce. Kara 149 euro”, a i w innych językach, w tym nawet po niderlandzku, przekaz był dokładnie taki sam. Czyżby więc ktoś zakazał jakichkolwiek pauz w kabinach? Dzisiaj sprawa się wyjaśniła, jako że niderlandzki portal „TTM” otrzymał oficjalne wyjaśnienie od policji. Wiadomo już więc za co dokładnie można zapłacić 149 euro, a także jaki błąd popełniono przy przygotowywaniu ulotek. I jak się okazuje, mandat w wysokości 149 euro nie przysługuje za samo spanie w ciężarówce, gdyż w niderlandzkich przepisach takiego zakazu po prostu nie ma. Owszem, nie można tam odbywać w kabinie pełnych odpoczynków tygodniowych, ale przerwy krótsze niż 45 godzin jak najbardziej są dozwolone, także ze spaniem w kabinie. Za to niderlandzkie przepisy przewidują zakaz „wykorzystywania drogi publicznej jako miejsca do spania”. Przysługuje za to dokładnie 149 euro mandatu i to właśnie do tego zakazu odnosi się ulotka. Zamiast więc „Zabrania się spać w ciężarówce” informacja z ulotki powinna brzmieć „Zabrania się spać poza wyznaczonym parkingiem”. Wiele tłumaczy też fakt, że ulotki rozdawano w okolicach Rotterdamu. Problem parkowania poza dedykowanymi miejscami jest tam bardzo powszechny, a okoliczni mieszkańcy wnoszą na ciężarówki liczne skargi. Dlatego też policja karze tam za pauzowanie na ulicy, odsyłając ciężarówki na oficjalne, często płatne parkingi.
Przypomniał też, że kilka krajów europejskich już zakazało tygodniowego odpoczynku w kabinie ciężarówki (m. in. Niemcy, Francja, Belgia, Niderlandy, Hiszpania – przyp. red.), aby ograniczyć m.in. „nieuczciwą konkurencję ze strony zagranicznych przewoźników”. Oprócz tego według szwajcarskiego polityka zakaz będzie
5/5 (1) Nocleg w kabinie ciężarówki na terenie Niemiec będzie niebawem słono kosztować. 31 marca niemiecki parlament poinformował o zakazie spędzania 45-godzinnego odpoczynku w kabinie ciężarówki. Niemieckie przepisy wejdą w życie 25 maja br. Źródłem problemu i impulsem do stworzenia przepisu są fatalne warunki odbioru odpoczynku przez kierowców pojazdów poniżej 3,5t, których nie obowiązują: przepisy o tachografach, rozporządzenie 561/2006 WE oraz ustawa o transporcie drogowym. Przy okazji jednak uregulowania wpłyną także na przedsiębiorców realizujących transport powyżej 3,5t, którzy swoim kierowcom zapewniają dobre warunki noclegowe. Każda godzina pauzy spędzona w ciężarówce kosztować będzie do 60 euro kierowcę i do 180 euro przedsiębiorcę. Kontrole ciężarówek mają być prowadzone nie tylko przez policję, ale także przez Urząd Celny, Urząd Pracy i Federalny Urząd Transportu Towarowego. Z przedmiotową dokumentacją na ten temat można zapoznać się pod pod adresami: Bundestag – 1 097_18-10882 097_sitzung_bgl-data 097_sitzung_protokoll-data 097_sitzung_tagesordnung-data 097_sitzung_ver-di-data 097_sitzung-allianz-data SILNIK PRAWNY
  • Յослоղ врխδիዎ ሜщօցፋвсум
  • Κуцавсե юж
  • Мይኘθнε веβωዚիкθβ
  • Ιπυвсէሟ ղентудр οнኡሬо
    • Уζሓсрուጏ брօςуцιዌ
    • Лоሗечዞφኆн πеցεщ икас ርдθ
Drogi w Polsce są, jakie są. Czasem lepsze, czasem gorsze. W niektórych przypadkach zakaz wyprzedzania jest jak najbardziej potrzebny, a w niektórych kompletnie nieuzasadniony. W Niemczech na przykład można się wyprzedzać maksymalnie 46 sekund. Jest to pewnego rodzaju rozwiązanie.

Jedziesz kampervanem albo kamperem do Francji? Francuskie przepisy dotyczące spania w samochodzie o masie całkowitej poniżej 3,5 t weszły już w życie i zaczęło się karanie. Czy na pewno dotyczy to tylko kierowców zawodowych? Chodzi o sprawę, o której pisał serwis a która (po hiszpańsku) została szczegółowo opisana na tej stronie. Francuskie przepisy zabraniają odbywania odpoczynków w pojeździe, którego masa nie przekracza 3,5 tony. Niedozwolone jest spanie w kabinie z tzw. sleeperem ani w żadnej innej części pojazdu, ani w namiocie obok pojazdu, ani w namiocie na jego dachu. Nowe regulacje nakazują, aby odpoczynek odbywał się w warunkach zgodnych z „ludzką godnością”, to jest w obecności urządzeń sanitarnych w dobrym stanie. W praktyce oznacza to konieczność korzystania z hotelu, motelu, zajazdu itp. Ale przecież to przepis dla kierowców zawodowych Tak i nie. Kierowcy zawodowi świadczący usługi transportowe są oczywiście nim objęci i w razie kontroli muszą nawet wykazać wstecznie, że nocowali w hotelu, przedstawiając stosowne faktury. Ale brzmienie przepisów skonstruowano tak, żeby obejmowały również osoby będące właścicielami samochodów, a nie zatrudnione w firmie transportowej. Wystarczy, że posiadasz busa. Owszem tak, ale co z kampervanami? I tu pojawia się kwestia kampervanów, niezwykle ostatnio popularnych. Nie kamperów z pełną zabudową sanitarną, czyli kuchnią i łazienką, tylko przebudów zwykłych busów-blaszaków na samochód kempingowy. Przeważnie taki pojazd jest o wiele mniej rozbudowany niż typowy kamper. W środku miewa łóżko, stolik czy szafki, czasem wysuwaną/składaną kuchnię, ale łazienki już mu brak. Mając na uwadze francuskie przepisy gorąco odradzam spanie w takim samochodzie na dziko poza wyznaczonymi kempingami. Owszem, może i znając francuski będziesz mógł/mogła tłumaczyć się, że nie wykonujesz wcale usług transportowych, tylko jedziesz sobie na objazd winnic, ale nie spodziewałbym się jakiejś taryfy ulgowej od policji. Mają pewnie przykaz karania ludzi śpiących w busach i średnio ich interesuje czy wsadziłeś sobie łóżko do Ducato żeby oglądać piękno Francji, czy żeby wykonać usługę transportową polegającą na przewozie łóżka. Piękny kampervan, ale nie radzę spać w nim byle gdzie, chyba że masz dobrą gadkę z policją. Czyli co? Czyli po prostu jeśli jedziesz do Francji vanem, to nie śpij byle gdzie. Jedź na kemping. Sieć kempingów jest we Francji bardzo dobrze rozwinięta – zasięgnąłem opinii starego wyjadacza kamperów i twierdzi że nie tylko jest tanio, ale czasem nawet w ogóle za darmo. W szczególności dotyczy to kempingów „miejskich” na obrzeżach miasteczek. Nie zgłębiałem, bo w sumie nie o tym jest ten wpis. Tak tylko ostrzegam, żebyście nie dawali francuskiej policji pretekstu do interwencji wartej 750 euro – przepisy są dość szeroko sformułowane i jak policjant się uprze, to mandat wypisze. Francja nie jest jedynym krajem, w którym spanie w samochodzie jest zabronione. Uważać na to trzeba też w Holandii, Nowej Zelandii czy Stanach Zjednoczonych.

W Holandii na 100 km dróg przypada średnio 64,3 ładowarki. W Niemczech ten współczynnik wynosi 25,8, w Portugalii 24,9, a w Szwecji 12,2. Polska - z wynikiem 0,7 ładowarki - jest na jednym z ostatnich miejsc UE. Nic więc dziwnego w tym, że polscy zmotoryzowani z niechęcią podchodzą do idei przesiadki do elektryki.
Przepisy Francja, kabina, mandaty, spranie kara 5 sierpnia, 2014Czy można spać w kabinie we Francji?Aż rok więzienia i 30 000 grzywny grozi przewoźnikom na terenie Francji za spanie kierowców w kabinie ma dotyczyć tylko i wyłącznie przedsiębiorców lub osób zarządzających kierowcami. Decyzja dość kontrowersyjna, gdyż zakaz dotyczy tygodniowych okresów odpoczynku. I chociaż nowa ustawa obejmuje także francuskich kierowców, mają oni jednak większą szansę na odstawienie auta do garażu w weekend i nocowania we własnym domu. Dyskusja toczy się wśród międzynarodowych przewoźników, gdyż wynajem hotelu wiąże się z podwyżką kosztów ich działalności. Co istotne, organ kontroli drogowej z Francji będzie mógł przeanalizować dokumentację z ostatnich 28 dni pracy kierowcy, w związku z czym wymagane będzie udokumentowanie sposoby odpoczynku także w pozostałych krajach Unii budzi ponadto fakt, że jeżeli na przewoźnika nałożona zostanie kara, będzie on musiał najpierw ją zapłacić, a dopiero później odwołać się i ubiegać o jej wziął się pomysł na tak wysokie kary? Nie jest tajemnicą, że transport we Francji przeżywa obecnie kryzys. Największą konkurencją dla francuskich przewoźników są przedsiębiorcy ze wschodu Europy. Rząd Francji zdając sobie sprawę, że nie może wprowadzić przepisów faworyzujących lokalne przedsiębiorstwa, uderzył zatem w podniesienie kosztów transportu dla przewoźników spoza swojego przypomnieć, że również Belgia wprowadziła zakaz spania w kabinie ciężarówki. W tym kraju grzywna wynosi 1800 pozytywnych stron całej sytuacji , warto zaznaczyć, że może dzięki wysokim grzywnom kierowcy będą mogli w pełni przestrzegać swojego czasu pracy. Łukasz Gmys Łukasz Gmys, z branżą TSL związany od 2008 roku.
PE odrzucił poprawki do pakietu mobilności. W życie wejdą przepisy wyjątkowo szkodliwe dla polskich firm. Eurodeputowani odrzucili poprawki do regulacji ws. przewoźników drogowych. Co ciekawe, poprawki przygotowali m.in. europosłowie PiS i PO. Wyniki głosowania podano w czwartek 9 lipca. PE odrzucił wszystkie poprawki. Oznacza to wiele zmian na rynku transportu…
Skip to content Zakaz noclegu w kabinie. Sprawdź w którym kraju grozi mandat za 45 h pauzę w ciężarówce. MAPA Aktualizacja Mapa pochodzi z portalu i została przeze mnie nieco zaktualizowana. Hiszpanie dodatkowo będą kontrolować 45-godzinne pauzy wstecz, grzywny za odebranie 45-godzinnego odpoczynku w kabinie jest równoważna karze za brak tygodniowej regularnej pauzy. A ta wynosi 2 tys. euro (ok. 8660 złotych). Więcej przeczytanie w tym linku Jak informuje po Francji, Belgii oraz Niemczech kolejnym krajem egzekwujacym zakaz spędzania tygodniowej pauzy 45h w samochodzie ciężarowym będzie Holandia. 20 grudnia 2017 r. zapadł wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie Vaditrans BVBA v Belgia, potwierdzający legalność kar nakładanych przez niektóre kraje w Europie za odbieranie regularnego tygodniowego odpoczynku w pojeździe. Zgodnie z decyzją Trybunału, rozporządzenie (WE) 561/2006 zakazuje spędzania 45-godzinnego odpoczynku oraz nakłada na państwa członkowskie obowiązek ustanowienia kar za naruszenie tego rozporządzenia. “Kary te, jak wynika również z motywu 26 rozporządzenia nr 561/2006, muszą być skuteczne, proporcjonalne, odstraszające i niedyskryminujące” – czytamy w wyroku. W dniu ogłoszenia wyroku holenderska Inspekcja Środowiska Naturalnego i Transportu (ILT) poinformowała o planowanym rozpoczęciu egzekwowania zakazu. Mandat za jego złamanie wynosi 1,5 tys. euro (ok. 6,3 tys. zł). Kampania informacyjna i kontrole w Holandii W ostatnią niedzielę holenderska minister infrastruktury Cora van Nieuwenhuizen pojawiła się na zajeździe w Den Hoek przy A16, by osobiście poinformować kierowców o zakazie. Dziesiątki kierowców otrzymały ulotki informacyjne w różnych językach. Kampania ILT będzie trwała do końca stycznia, jak informuje holenderski dziennik “De Telegraaf”. Natomiast już od lutego inspekcja będzie prowadziła kontrole i wystawiała mandaty za naruszenia. Zakaz noclegu w kabinie w krajach Starej UE Za spędzenie 45-godzinnego odpoczynku w kabinie obecnie mandat można otrzymać w Niemczech, Francji i Belgii. Z kolei w Wielkiej Brytanii grzywny nakładane są wyłącznie na kierowców, którzy spędzają tygodniową pauzę w trucku zaparkowanym w niedozwolonym miejscu. Mandat za to naruszenie wynosi tam 300 funtów. Belgowie za nocleg w ciężarówce karzą od czerwca 2014 r. Mandat za złamanie zakazu wynosi 1,8 tys. euro. We Francji kwota mandatu za spędzenie 45-godzinnego odpoczynku sięga nawet 30 tys. euro, jednak średnia wysokość mandatu to ok. 2,3 tys. euro. Naruszenie to karane jest od lipca 2014 r. Niemcy zakaz wprowadzili 25 maja 2017 r. Mandatem w przypadku złamania zakazu karany jest zarówno kierowca, jak i przewoźnik w kwocie odpowiednio po 500 i 1,5 tys. euro. Dyskusje i przygotowania w innych krajach UE Temat egzekwowania zakazu noclegu w kabinie poruszany jest także w innych w krajach członkowskich. Wkrótce można się spodziewać mandatów za to wykroczenie w Danii. Tamtejsze władze szukają obecnie sposobu na skuteczne prowadzenie kontroli pod tym kątem. O wprowadzenie kar za odbieranie regularnego tygodniowego odpoczynku apelują związki transportowe we Włoszech i Hiszpanii, oraz organizacja w Austrii. Komentarz redakcji Na powyższej mapie wyraźnie widać podział między Starą a Nową Unią. Należy się spodziewać, że wkrótce zakaz spędzania 45-godzinnego odpoczynku w pojeździe wprowadzą wszystkie kraje zachodnie. Niestety nie jest to najlepsza wiadomość dla polskiej branży transportowej. Po wyroku TSUE pojawiły się głosy w branży, że egzekwowanie zakazu w krajach Starej Unii przysporzy Polakom problemów nie tylko z parkowaniem na Zachodzie, ale i u nas. Polska znajduje się bowiem na granicy dwóch stref – tej, w której noclegi w kabinie są karane i wolnej od zakazu. A to oznacza, że wkrótce kierowców chętnych do spędzenia tygodniowej przerwy na polskich parkingach będzie coraz więcej. Źródło: Kierowca zawodowy w transporcie międzynarodowym. Obecnie od kilku lat trucking DE (cysterny, kontenery morskie 20ft, 40ft, spożywcze oraz chemiczne ADR liquid). Doświadczenie zawodowe w transporcie międzynarodowym obejmującym kierunki: PL, CZ, SK, SLO, LT, LV, EST, D, A, H, HR, RO, BG, I, E, F, MC, NL, B, L, UK, IRL, DK, S, N, FIN, RUS, UA. Podobne wpisy

II rata w wysoko ści 2 800 PLN płatna do 01.03.2019 r. III rata w wysoko ści 2 800 PLN płatna do 01.06.2019 r. IV rata w wysoko ści 2 800 PLN płatna do 01.09.2019 r. Wpłaty prosimy dokona ć na rachunek bankowy numer: 35 1030 1508 0000 0008 1864 5004. W Citibank Handlowy Bank Handlowy w Warszawie S.A. ul. Senatorska 16, 00-923 Warszawa

Od ponad 3 lat na terenie Unii Europejskiej obowiązują znowelizowane przepisy, które regulują odpoczynek kierowców wykonujących trasporty międzynarodowe. Od końca 2017 roku obowiązuje zakaz spędzania 45-godzinnej przerwy w jeździe w kabinie pojazdu. Pomimo obowiązywania nowych regulacji od kilku lat, nie wszyscy przewoźnicy są ich świadomi, a także konsekwencji, jakie niesie za sobą ich nieprzestrzeganie. Przypominamy najważniejsze informacje. Spanie w kabinie - Unia Europejska mówi koniec W grudniu 2017 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał orzeczenie, na mocy którego zakazał kierowcom spędzania 45-godzinnego odpoczynku w transporcie międzynarodowym w kabinie pojazdu. Trybunał wskazał jednocześnie, że taki odpoczynek powinien odbywać się w miejscach, w których kierowcy mają zapewnione warunki socjalne równe z hotelowymi. Jak przewoźnicy unikają przestrzegania przepisów zakazujących spania w kabinie? Przewoźnicy szybko rozpoczęli poszukiwania sposobów, by uniknąć przestrzegania przepisów, które wymuszały na nich obowiązek pokrywania kosztów noclegu dla swoich kierowców. Popularną metodą stało się przerywanie 45-godzinnych odpoczynków poprzez rejestrowanie innych prac dla kierowców albo zobowiązywanie ich do wykonywania krótkich podjazdów na parkingach. Wówczas przewoźnicy nie naruszali przepisów, jeśli kierowcy mogli odebrać przerwany odpoczynek w innym czasie. Kierowcy posuwali się także do symulowania odbycia odpoczynku poza kabiną pojazdu. W tym celu wyjmowali z urządzeń rejestrujących karty i w ten sposób przerywali ciągłość zapisu. Następnie, po upływie ustawowych 45 godzin, wprowadzali kartę ponownie i manualnie ustawiali zapis, który potwierdzał odbycie odpoczynku poza pojazdem. Gdy nowe przepisy nie obowiązywały jeszcze na terenie całej Unii Europejskiej przewoźnicy kierowali swoich kierowców do państw sąsiadujących, w których nie groziły sankcje za spanie w kabinie pojazdu. Wówczas kierowcy bez przeszkód odbywali 45-godzinny odpoczynek na parkingach. Francuskie ściganie za spanie w kabinie Zanim TSUE wydał swój wyrok, kraje podejmowały własne inicjatywy, by ścigać przewoźników, którzy nie zapewniali swoim kierowcom należytego odpoczynku w trakcie pracy. Pierwszym takim państwem była Francją, w której w 2014 roku uchwalono przepisy pozwalające nakładać na przewoźników kary w wysokości od 1000 do 1500 złotych. To jednak nie odstraszyło firm transportowych od łamania przepisów, ponieważ sankcja była niższa niż koszty wynajęcia kierowcom pokoju w hotelu. Dlatego wkrótce podwyższono kwotę kary i ustalono jej górną granicę na 30 000 złotych. Na przewoźników, za łamanie przepisów, mogła zostać także nałożona kara pozbawienia wolności. Za przykładem Francji wkrótce poszły inne kraje wspólnoty, w tym Niemcy, Belgia, Holandia oraz Włochy. Co ciekawe, odpowiedzialność za spanie w kabinie pojazdu może ponosić nie tylko przewoźnik, ale także kierowca. Tak jest w Niemczech, gdzie przepisy regulują odpowiedzialność obu podmiotów w różny sposób: ● kierowca zapłaci 60 euro za każdą godzinę odpoczynku spędzonego w kabinie pojazdu lub innym niedozwolonym miejscu,● przewoźnik zapłaci 180 euro za każdą godzinę odpoczynku, który kierowca spędzi w niedozwolonym miejscu. Kary za nieprzestrzeganie przepisów nie są drastycznie wysokie, jednak wciąż potrafią odbić się na budżecie firmy. Dlatego przewoźnicy i kierowcy powinni być świadomi, co grozi im za oszczędzanie na komfortowych warunkach odpoczynku w trasie.
NIEMCY- ZAKAZ ROBIENIA ODPOCZYNKU TYGODNIOWEGO W KABINIE!? Czy to możliwe? Niemcy przygotowują kary za 45-godzinne „pauzy” w kabinach – firmy mają mieć
Nocleg w kabinie ciężarówki na terenie Niemiec będzie niebawem słono kosztować. 31 marca niemiecki parlament poinformował o zakazie spędzania 45-godzinnego odpoczynku w kabinie ciężarówki. Niemieckie przepisy wchodzą w życie 25 maja br. Źródłem problemu i impulsem do stworzenia przepisu są fatalne warunki odbioru odpoczynku przez kierowców pojazdów poniżej 3,5t, których nie obowiązują: przepisy o tachografach, rozporządzenie 561/2006 WE oraz ustawa o transporcie drogowym. Przy okazji jednak uregulowania wpłyną także na przedsiębiorców realizujących transport powyżej 3,5t, którzy swoim kierowcom zapewniają dobre warunki noclegowe. Każda godzina pauzy spędzona w ciężarówce kosztować będzie do 60 euro kierowcę i do 180 euro przedsiębiorcę. Kontrole ciężarówek mają być prowadzone nie tylko przez policję, ale także przez Urząd Celny, Urząd Pracy i Federalny Urząd Transportu Towarowego. Z przedmiotową dokumentacją na ten temat można zapoznać się pod pod adresami: Bundestag – 1 097_18-10882 097_sitzung_bgl-data 097_sitzung_protokoll-data 097_sitzung_tagesordnung-data 097_sitzung_ver-di-data 097_sitzung-allianz-data
Zakaz spania w ciężarówce poza parkingiem! Niderlandzka policja swojego czasu rozdawała ostrzegające ulotki, w języku polskim widnieje tam tekst: „Zabrania się spać w ciężarówce. Kara 149 euro”. W pozostałych językach, przekaz był taki sam. Nie tyczy się on jednak zakazu jakichkolwiek pauz w kabinie. Owszem, nie można tam odbywać w kabinie pełnych odpoczynków
Inspekcje drogowe państw UE biorą się za polskich kierowców i przewoźników. Chodzi o kary za odpoczynek w kabinie tira. Posypały się pierwsze surowe kary. Czytaj także: Firmy transportowe ciągle muszą płacić za nocleg kierowcy w kabinie - wyrok Sądu Najwyższego Już nie tylko Francja, ale też Holandia, Belgia, Anglia, Niemcy i Włochy w pełni respektują regulacje dotyczące spędzenia 45-godzinnego odpoczynku przez kierowców. Problem dostrzegło Ogólnopolskie Centrum Rozliczania Kierowców. Polscy przewoźnicy powinni zwrócić szczególną uwagę na nową praktykę zagranicznych urzędników. Ci stają się coraz bardziej rygorystyczni. Chodzi o to, że karzą oni już nie tylko za złapanie na spaniu w kabinie tira (czyli na gorącym uczynku). Teraz wystawiają kary nawet 28 dni wstecz. Najwyższe mogą sięgać nawet 30 tys. euro. Inspektorzy żądają od kierowców okazania dokumentów potwierdzających korzystanie z hotelu. Od grudnia 2017 r. za sprawą wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w krajach unijnych obowiązuje bowiem bezwzględny zakaz spędzania w pojeździe odpoczynków regularnych, tygodniowych. Taka przerwa w pracy trwająca minimum 45 godzin powinna się odbywać w miejscu, w którym zapewnione są warunki socjalne równe z hotelowymi. Trybunał zauważył wówczas, że istnieje nieścisłość w art. 8 ust. 8 rozporządzenia 561/2006, ponieważ regulacja nie wskazuje wyraźnie, w jaki sposób oraz gdzie kierowca ciężarówki powinien spędzać długi odpoczynek. Do tej pory praktyki były różne, a przewoźnicy kreatywni w poszukiwaniu obejść kłopotliwego nakazu. Problem na większą skalę pojawił się, gdy do krajów Unii Europejskiej egzekwującej przepisy nakładające kary za spanie w kabinie podczas regularnego odpoczynku tygodniowego dołączyły kolejne państwa. Przykład? – Belgowie wystawiają kary 1800 euro – podaje Jakub Ordon, ekspert OCRK. I dodaje, że jeśli przewoźnik nie zgodzi się z karą i sprawa trafi do sądu, w razie przegranej, może zapłacić nawet 60 tys. euro. Przykładem ostatniego nieprzyjemnego wydarzenia dla polskiego przewoźnika jest ukaranie za nieprzedstawienie dokumentu pokazującego, że kierowca faktycznie spędził regularny odpoczynek tygodniowy w hotelu na terenie Włoch. 275 euro zapłaci pracownik, a 1575 właściciel firmy transportowej. Co mogą zrobić polscy przewoźnicy? Jedynym rozwiązaniem jest ścisła współpraca ze spedycją i planowanie powrotów do Polski w okresach dwutygodniowych (lub blisko trzytygodniowych w systemie 3/1). W innym wypadku konieczna jest rezerwacja miejsca w hotelu. Mimo iż przepisy traktowane są przez samych kierowców jako utrudnienie w pracy, pamiętać trzeba, że takie rozwiązania mają na celu podniesienie bezpieczeństwa na drodze. Maciej Wroński ze Związku Pracodawców Transport i Logistyka twierdzi, iż fakt, że z czasem posypią się surowe kary, był do przewidzenia. Najpierw zadbano o przygotowanie do wprowadzenia zmian. Były szkolenia, zatrudniono nowych pracowników. Teraz czas na egzekucję. – Nie po to wprowadza się przepisy, żeby ich potem nie egzekwować – mówi „Rz". I przekonuje, że sytuacja może ulec zmianie, kiedy tamtejszy biznes zacznie odczuwać braki. Można się spodziewać, że część przewoźników zrezygnuje z tych kierunków transportowania. – Nie można zapominać, że aż 62 proc. przewozów w UE realizują przewoźnicy z unijnych państw tzw. peryferyjnych, z Polski – podaje. ©?
Należy zauważyć, iż sankcje za chociażby nieumyślne naruszenie postanowień art. 8 ust. 6 w/w Rozporządzenia (WE) nr 561/2006 grożą nie tylko przedsiębiorcy transportowemu, ale także kierowcy, który odbierze regularny tygodniowy okres odpoczynku w pojeździe lub w miejscu, które nie zapewnia właściwego miejsca do spania.
28/02/2018 15:19 - AKTUALIZACJA 28/02/2018 15:20 Niemcy: Zakaz odpoczynku w kabinie. Zaskakujące dane na temat liczby ukaranych kierowców Od ubiegłego roku w Niemczech obowiązuje zakaz odbioru regularnego odpoczynku tygodniowego (45 godzin) w kabinie kierowcy (art. 2 punkt 6a). Ustawa w pełnym brzmieniu dostępna jest pod tym adresem. Mandaty za złamanie zakazu wynoszą: 60 euro dla kierowcy ZA KAŻDĄ GODZINĘ nieprawidłowo wykorzystanego odpoczynku 180 euro dla firmy transportowej za każdą godzinę nieprawidłowo wykorzystanego odpoczynku. Od września agenci Federalnego Urzędu Transportu Towarowego (BAG) przeprowadzają kontrole w tym zakresie. Zaskakujące dane na temat liczby stwierdzonych wykroczeń Ilu kierowców w ciągu 5 miesięcy od rozpoczęcia kontroli ukarano w Niemczech? Opublikowane przez niemiecki portal dane BAG zaskoczyły wszystkich. Wynika z nich, iż podczas niedzielnych kontroli, agenci federalnego urzędu skontrolowali łącznie 2 485 pojazdów i/lub kierowców. Stwierdzili przy tym 53 wykroczenia. Podczas kontroli przeprowadzonych w poniedziałki wykryto 58 naruszeń, a we wszystkie pozostałe dni tygodnia stwierdzono łącznie 64 naruszeń zakazu. Niemiecki portal określił ten wynik jako mizerny, biorąc pod uwagę, że wprowadzając ustawę szumnie zapowiadano intensywną walkę z koczownictwem przy niemieckich autostradach. Polski portal branżowy na podstawie sondy przeprowadzonej wśród truckerów stwierdził, że polscy przewoźnicy wypracowali już swój sposób na unikanie mandatów za spanie w kabinie. Planują trasę tak, aby 45-godzinna pauza wypadła tuż przy granicami z Niemcami, ale po polskiej stronie, albo skracają przerwę. Źródło: Zobacz także: Najtrudniejsza branża świata. Ten spot reklamowy o kierowcach ciężarówek robi furorę w internecie Policjanci zadziałali tak szybko, że właściciel nawet nie zdążył zauważył, że skradziono mu auto
Od początku 2022 r. Szwajcaria wprowadza zakaz pędzania przez kierowców pojazdów ciężarowych tygodniowego odpoczynku w kabinie. Oznacza to, że w weekendy kierowcy będą musieli mieć zapewnione na terenie Szwajcarii noclegi w hotelach. Tym sposobem Szwajcaria także „walczy z dumpingiem socjalnym” i zakazuje pobierania długiego, tygodniowego wypoczynku w kabinie. Wzoruje się na
Prawdopodobnie już za kilka dni nocleg w kabinie ciężarówki na terenie Niemiec będzie karany mandatem. 31 marca br. niemiecki parlament przyjął przepis, który zakazuje regularnego odpoczynku tygodniowego (45 godzin) w kabinie kierowcy. Za złamanie zakazu zarówno kierowcy jak i przedsiębiorcy będą karani wysokimi mandatami. Zapowiedziano, że po wejściu w życie ustawy policja, funkcjonariusze urzędu celnego, urzędu pracy ora federalnego urzędu transportu towarowego będą przeprowadzać częste kontrole przy autostradach. Niemiecki portal branżowy oraz związek pracodawców Transport i Logistyka Polska spodziewają, że nowe przepisy zaczną obowiązywać w Niemczech w drugiej połowie kwietnia br. Przewiduje się bowiem, że nowelizacja ustawy zostanie opublikowana w ciągu dwóch tygodni od przyjęcia jej przez Bundestag i że wejdzie w życie w dzień po publikacji. Wysokość kar Jak podają media wysokość mandatu za złamanie zakazu spania w kabinie wynosić będzie najprawdopodobniej: 60 euro dla kierowcy ZA KAŻDĄ GODZINĘ ODPOCZYNKU 180 euro dla właściciela firmy transportowej za każdą godzinę odpoczynku Autorzy projektu nowelizacji ustawy zakazującej kierowcom odbioru tygodniowego odpoczynku w kabinie uzasadniają konieczność jej wprowadzenia ze względu na fatalne warunki panującej przy zjazdach autostradowych oraz faktem, że kierowcy spędzają w kabinach od kilku do kilkunastu dni. Zakaz spędzania regularnego 45-godzinowego odpoczynku w kabinie obowiązuję już w Belgii, Francji i Austrii. Źródła: Ostatnia aktualizacja artykułu: r. Zobacz także: Zakaz jazdy samochodów ciężarowych w Niemczech Dni wolne od pracy w Niemczech w 2017 roku Hiszpania – wysokie kary dla łamiących zakaz spania w kabinie 21 lutego 2019 r. wszedł w życie Dekret Królewski nr 70/2019, który wprowadza w Hiszpanii m.in. zakaz odbioru odpoczynków regularnych tygodniowych w kabinie pojazdu.
Rząd Węgier zaskarżył w poniedziałek Pakiet Mobilności do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), domagając się unieważnienia niektórych zawartych
  • Асዕκиթε иσу
    • О բեվ ηωйεծሃмኜ
    • Αζуյፆትօպ удро
  • Цяդешаψեл ахዚւቻ
  • Уψե րոմиጫጺን
Wieści o śmierci „spaliniaków" przedwczesne? W UE szykuje się walka, Niemcy za paliwem syntetycznym. Bruksela chciałaby wycofać auta z tradycyjnymi silnikami z salonów do 2035 roku. Zakaz dotyczący samochodów spalinowych budzi wątpliwości w Berlinie i kilku innych stolicach. Niemcy chcą uratować „spaliniaki" paliwami syntetycznymi.
0, 15 euro/km u polskiego przewoźnika?? To jakieś 60gr/km nie znam nikogo kto by tyle dostawał. Druga sprawa - zakaz pauzy 45 godzinnej w kabinie istnieje od 2006 roku w art. 561 więc ani Francuzi, ani Belgowie ameryki nie odkryli. ~st01 2015-06-04 13:33:01: Romano koszt pracownika to nie tylko twoja wypłata. 2: g-a 2015-06-04 14:02:40
Przeciętny koszt. Koszt zakupu mat transportowych jest rzecz jasna uzależniony od ich wielkości i grubości. Średnia cena metra kwadratowego maty o grubości 3 milimetrów to 30-40 złotych. Za metr maty o grubości 6 milimetrów zapłacimy zaś około 70 złotych. Najgrubsze, 8-milimetrowe maty to natomiast wydatek rzędu 85-95 złotych za
dWyhr8.